Paweł Cebula, dyrektor Legendii Śląskiego Wesołego Miasteczka: Plan jest ambitny, ale realny

2017-04-26

Legendia Śląskie Wesołe Miasteczko rusza już 29 kwietnia. To zupełnie inny park rozrywki niż jeszcze dwa sezony temu. Jego goście skorzystają z atrakcji, które przeszły gruntowną modernizację i zaprezentują się w zupełnie nowej odsłonie.– Jesteśmy przekonani, że zmiany, które dokonały się na przestrzeni ostatnich miesięcy, na wszystkich naszych gościach zrobią niesamowite wrażenie – przyznaje Paweł Cebula, dyrektor parku rozrywki w Chorzowie.

– Nowa marka i w zasadzie nowy tematyczny park rozrywki. Czy klienci powinni zapomnieć o Śląskim Wesołym Miasteczku?
– W żadnym razie. Śląskie Wesołe Miasteczko to symbol i znak. Nie chcemy się od niego odcinać. Zwłaszcza, że właśnie od otwarcia Wesołego Miasteczka w Chorzowie w ten sposób zaczęto nazywać polskie parki rozrywki. Jednak dodając słowo „Legendia”, chcemy zasygnalizować zmianę i modernizację, o której jako Tatry Mountain Resorts, mówimy od 2015 roku.

– Na jakim etapie jest ten proces? Ile stref tematycznych przygotowaliście?
– Na gości lunaparku czekają obecnie cztery strefy: Magical Village z nową bramą, atrakcjami rodzinnymi i ekstremalnymi, Valley of Dreams z urządzeniami skierowanymi głównie do rodzin z dziećmi, najbardziej ekstremalna Magical Mountain z Lech Coasterem i Diamond River na czele, a także Magical Forest, m.in. z nową odsłoną Dużej Gwiazdy czyli od teraz Legendia Flower. W tej chwili tematyzacja parku wynosi około 60 procent. Docelowo nasz park rozrywki ma mieć sześć stref tematycznych.

– Strefa wejścia została zmieniona całkowicie. Czy coś nas zaskoczy już przy samej bramie?
– Podeszliśmy do tego tematu bardzo europejsko. Przy wejściu są zarówno miejsca przyjazne klientom, infocentrum, ale też kawiarnia, sklepy. Ogromną atrakcją edukacyjną w tym sezonie będzie sprowadzona z Zawoi ekspozycja „Korona Ziemi”, dzięki której będzie można zobaczyć makiety najwyższych szczytów wszystkich kontynentów. Obiekt już od jutra można zwiedzać z przewodnikiem, a dodatkową jego atrakcją jest gra multimedialna.

– Nie da się ukryć, że najważniejszym wydarzeniem tego sezonu będzie otwarcie Lech Coastera. Co wyróżnia tego rollercoastera?
– Na pewno tematyka i opowieść o utworzeniu państwa polskiego – o Lechu, orle i powstaniu polskiego godła. Nasi goście będą mieli okazję podjąć wyzwanie Lecha i przeżyć niezapomnianą przygodą. W strefie oczekiwania na przejazd w dziedzińcu i media roomie, będzie już można poczuć klimat tamtych czasów. Animacje, które będzie można zobaczyć, zostały opracowane przez najlepszą polską firmę zajmującą się filmem i reklamą. Legendia Śląskie Wesołe Miasteczko to pierwszy park rozrywki w Polsce, w którym pojawił się rollercoaster z inwersją, a dodatkowo jedyny na świecie posiadający podwójną pętlę. Projekt „Lecha” stworzyła holenderska Vecoma, jeden z trzech największych producentów tego typu urządzeń na świecie. Ta atrakcja to wysoka na 40 metrów kolejka z torem o długości 908 metrów i wagonikiem poruszającym się z maksymalną prędkością 95 km/h. Przejażdżka potrwa 104 sekundy. Po niej warto będzie skorzystać z oberży „Lecha”, w której podawane będzie m.in. staropolskie jadło.

– Trudno porównać to miejsce z nieco trącącym PRL-em miasteczkiem, z którego można było korzystać jeszcze dwa lata temu. Na co położyliście główny nacisk?
– W tym sezonie skupiliśmy się też na tematyzacji urządzeń, nadaniu im charakteru, zlokalizowaniu ich w miejscach zgodnych z naszym master planem, zbudowaniu nowych alejek i punktów gastronomicznych. W ten sposób Śląskiemu Wesołemu Miasteczku chcieliśmy nadać wymiar Legendii. Nowością będą też łódki na stawie. Jestem przekonany, że część gości nie pozna atrakcji, na których bawiła się w ubiegłym sezonie. Ich wygląd zmieni się zdecydowanie. Jednym ze sztandarowych tego typu urządzeń będzie diabelski młyn, wspomniana Legendia Flower, której motywem przewodnim jest legenda o kwiecie paproci.

– Sporo angielskich nazw pojawiło się na terenie lunaparku. Liczycie również na klientów zagranicznych?
– W związku z tym, że TMR to inwestor międzynarodowy, chcemy również ściągnąć klientów z państw ościennych. Zainteresowanie, szczególnie naszym rollercoasterem, jest olbrzymie. W Europie Zachodniej promuje go również producent. Budowa, tematyzacja i historia, którą chcemy opowiedzieć tym urządzeniem, cieszy się sporą popularnością. Jesteśmy przygotowani na to, że w tym sezonie zrobi się u nas międzynarodowo.
– Do lipca zainwestujecie w Chorzowie około 100 milionów złotych. Z jakiego poziomu frekwencji będziecie usatysfakcjonowani? Macie jakiś dolny pułap?
– Liczymy, że odwiedzi nas dwa razy więcej osób niż w zeszłym sezonie, czyli około 300 tysięcy. Nie jesteśmy wielkimi optymistami. Bierzemy pod uwagę wszystkie realia rynkowe. Patrzymy na to bardzo pragmatycznie. Dlatego uważamy, że ten plan jest ambitny, ale realny.

– Nie pozbyliście się ani Dużej Gwiazdy, ani Samolotów Dużych, atrakcji, które są tu od kilkudziesięciu lat. One nadal mogą przyciągać, czy traktujecie je tylko jako uzupełnienie oferty?
– Legendia Śląskie Wesołe Miasteczko nie chce odcinać się od tego co cieszy i dostarcza rozrywki. Warto przy tym zauważyć, że nasz diabelski młyn pozostaje największą karuzelą w Polsce, a samoloty są symbolem tego miejsca. Dzięki zmianom, nowej tematyzacji i charakterowi, te urządzenia zyskają świeże oblicze. I znów – głęboko w to wierzę – będą przyciągać klientów.

– Legendia będzie dużą konkurencją do innych parków rozrywki, w tym Energylandii?
– Jesteśmy największym w Polsce parkiem tematycznym i na tym chcemy się skupić. Na polskim rynku jest spora przestrzeń dla parków rozrywki. Wspólnie z Energylandią będziemy ją tworzyć i zapewniać świetną zabawę naszym klientom. Jestem o tym przekonany.

– Na razie wygrywacie zdecydowanie ceną. 109 złotych za bilet sezonowy to chyba największy obok Lech Coastera hit tego lata.
– To na pewno oferta atrakcyjna cenowo, ale też w sensie biznesowo-społecznym. Oferujemy ponad 100 dni zabawy w cenie niższej niż dwie wejściówki. Liczymy, że rodziny z dziećmi zdecydują się skorzystać z naszych atrakcji wiele razy. Że to będzie ich lato w Legendii. Jesteśmy przekonani, że zmiany, które dokonały się na przestrzeni ostatnich miesięcy, na wszystkich naszych gościach zrobią niesamowite wrażenie. Serdecznie zachęcam również do zakupu biletów on-line. Cena takich wejściówek jest jeszcze atrakcyjniejsza.

– Zakładam, że przy tak atrakcyjnych cenach i skoku jakościowym, te 300 tysięcy jest w tym sezonie jak najbardziej osiągalne. Wybiegając jednak jeszcze bardziej w przyszłość, czy macie gotowy plan na kolejne sezony?
– Cały czas zamierzamy pracować nad poszerzeniem ilości atrakcji, które mogą się pojawić. Na pewno nie zakończymy na tym, co zostało zaprezentowane na sezon 2017. Ten obiekt cały czas będzie starał się sprostać upływającemu czasowi i zachęcać nowościami. Już teraz rozpoczynamy prace nad nowościami na kolejne sezony.

 

Ceny, dni i godziny otwarcia
Od 29 kwietnia aż do 7 maja lunapark będzie czynny codziennie. Przez pozostałą część maja będzie natomiast dostępny w weekendy, a od czerwca do 3 września codziennie. Potem, w trybie weekendowym, miasteczko ma działać do końca października. Bilet normalny kosztuje 59 złotych, a sezonowy 109. Szczegóły są dostępne na stronie www.legendia.pl.

Czytaj również

Unsere Website verwendet Cookies, m.in. zu statistischen Zwecken. Wenn Sie nicht möchten, dass sie auf Ihrer Festplatte gespeichert werden, ändern Sie die Einstellungen Ihres Browsers. Mehr zum Thema...