Monika Hojnisz: Stadion Śląski może być dobrą bazą dla młodych biathlonistów

2017-03-15

Tuż przed wyjazdem na stadion, podczas mistrzostw świata w biathlonie w austriackim Hochfilzen, udało nam się porozmawiać z chorzowianką, Moniką Hojnisz, multimedalistką mistrzostw Europy i świata. – Strzelnica na Stadionie Śląskim jest potrzebna. Jestem bardzo zadowolona, że niemal przy moim domu powstanie takie miejsce – mówi.

fot. Sebastian Sikora

– Przed tobą ważne starty w mistrzostwach świata, a po nich nie mniej istotne przygotowania do Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu. Jak widomo, mieszkasz niedaleko Parku Śląskiego. Zamierzasz trenować również na jego terenie?
– Właśnie tam zaczynałam swoją przygodę ze sportem. Od lat ćwiczę w parku. Samochodem mam do niego około 5 do 7 minut. Bywam tu zazwyczaj wiosną i latem, gdy na alejach nie ma śniegu i liści. Zakładam nartorolki lub łyżworolki i podtrzymuję swoją dyspozycję.

– Do tej pory o strzelaniu nie było mowy, bo po prostu nie było w okolicy strzelnicy biathlonowej. Już wkrótce to się może zmienić, bo taki właśnie obiekt jest planowany przy Stadionie Śląskim.
– Przyznam szczerze, że bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się o tej inwestycji. Z mojej perspektywy to ogromne ułatwienie, będę mogła ćwiczyć strzelanie właściwie w każdym momencie. W ciepłych porach roku ten trening będzie w zasadzie kompletny. Może wtedy moje wyjazdy na zgrupowania będą mogły być krótsze, zwłaszcza w początkowym okresie przygotowań, tj. wiosną. To dobrze, jeżeli popracuję nad formą spokojnie, blisko domu. To duże udogodnienie – przecież wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.

– Bieganie czy strzelanie? Co jest Twoją mocniejszą stroną?
– Trudno jednoznacznie powiedzieć. Zdarzają się zawody, że bieg wychodzi mi świetnie, a strzelanie słabiej. Są też i takie, gdy jest na odwrót. Decyduje dyspozycja dnia. Oczywiście najlepiej, kiedy nie ma takich dylematów i wszystko wychodzi idealnie.

– Strzelnica w Chorzowie to chyba również dobra informacja dla młodych adeptów biathlonu. Nic tak nie zniechęca do uprawiania danej dyscypliny, jak brak warunków…
– To prawda. Ja na szczęście nie muszę się martwić o przygotowania, bo na kadrę związek ma określone środki. Młodzi zawodnicy mają dużo trudniej. Oni potrzebują pomocy i taki obiekt, z którego mogą korzystać podczas codziennych treningów, na pewno będzie dużym wsparciem. Na Śląsku jest wielu młodych, utalentowanych zawodników. Na pewno takie miejsce w jakimś stopniu ułatwiłoby im dalszą drogę. Wiązało by się to też z promocją naszego sportu, który – nie da się ukryć – nie jest jeszcze tak popularny, jak na przykład skoki narciarskie.

– Można się spodziewać, że poza tobą również inni najlepsi w Polsce biathloniści będą zaglądać do Chorzowa?
– Na pewno ich zaproszę. Pewnie chętnie skorzystają z nowej strzelnicy. Sama jestem jej bardzo ciekawa. Na pełny trening, szczególnie zimą, nie ma za bardzo szans. Do tego potrzebujemy większych podbiegów i bardziej wyczynowych tras niż te w parku. Ale zgrupowanie letnie? Czemu nie.
Rozmawiał: Łukasz Respondek

Monika Hojnisz
Urodziła się w Chorzowie. W 2013 roku, zaledwie w ciągu kilku dni, zdobyła cztery medale seniorskich Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy U-26. Najpierw wywalczyła brąz MŚ w biegu na 12,5 km ze startu wspólnego (Nove Mesto, Czechy). Potem w Bansko (Bułgaria) zdobyła złoto w biegu na dochodzenie na 10 km, oraz brązowe medale w biegu na 15 km i sprincie na 7,5 km. W dorobku posiada też brązowy medal mistrzostw świata juniorów w biathlonie letnim oraz srebrny i brązowy mistrzostw Europy juniorów w biathlonie letnim. Jest mistrzynią Polski juniorów i seniorów. Jej siostra, Patrycja Hojnisz, również uprawia biathlon.

Czytaj również

Unsere Website verwendet Cookies, m.in. zu statistischen Zwecken. Wenn Sie nicht möchten, dass sie auf Ihrer Festplatte gespeichert werden, ändern Sie die Einstellungen Ihres Browsers. Mehr zum Thema...