To będzie z pewnością największa atrakcja tego sezonu. Jedyny taki w całej Polsce potwór – przerażający Bazyliszek – zabierze swoich pasażerów w niezapomnianą podróż. Sezon w tym roku rusza już przed Wielkanocą, dlatego warto zacząć myśleć o tym, by ferie świąteczne spędzić właśnie w Legendii. Szykujcie się do niesamowitych wrażeń!
Po bodaj najkrótszej przerwie w swojej historii, znów rusza sezon w Legendii Śląskim Wesołym Miasteczku. Już od 31 marca, poza wszystkimi dotychczasowymi atrakcjami, będzie można korzystać z nowych punktów gastronomicznych i mini-miasteczka dla najmłodszych, ale przede wszystkim z Bazyliszka, który w Chorzowie bez wątpienia będzie tegorocznym hitem.
Wszyscy walczą z potworami
Jutro po raz pierwszy goście wejdą do Bazyliszka. To pierwsza w Legendii atrakcja typu Interactive Dark Ride. W tej multimedialnej zabawie dla całej rodziny, zostaniemy wyposażeni w broń. Przeniesiemy się bowiem do świata, w którym będziemy musieli strzelać promieniami odbitymi od lustra. A wszystko po to, aby stawić czoło różnego rodzaju potworom oraz innymi stworom, które zrobią wszystko, aby nas wystraszyć. Dopiero po ich pokonaniu staniemy oko w oko ze sławetnym Bazyliszkiem. Urządzenie nawiązuje w dość luźny sposób do śląskich i warszawskich legend o tym potworze, który zamieniał ludzi i przedmioty w kamień. Te elementy również pojawią się w Jamie Bazyliszka. Zanim jednak dostaniemy się do niej, przemierzymy wagonikiem m.in. starą wieś, ciemne jaskinie, magiczne lasy i ruiny.
Za tworzenie Bazyliszka odpowiada firma Alterface wspólnie z JoraVision. Atrakcja łączy kilka technologii, które do tej pory nie były zastosowane w żadnym urządzeniu jednocześnie. Ma powierzchnię 1000 metrów kwadratowych, dziesięć niezależnie poruszających się pojazdów o pojemności do sześciu osób. Składa się z ośmiu interaktywnych scen tematycznych, a także interaktywnej sceny w Galerii Sław i peronu. Czas jazdy wynosi aż 4,5 minuty. Maksymalna przepustowość urządzenia to 1500 osób na godzinę.
Mini-miasteczko i napis bardzo oczekiwany
To nie koniec nowości. W tym sezonie chorzowski park rozrywki przygotuje kolejną część terenu z nowym układem alejek, oświetleniem i systemem nagłośniania, który funkcjonuje już w pozostałych strefach. Znajdą się tam m.in. gry interaktywne, w których będzie można sprawdzić swoją celność i sprawność. Nowością w tym sezonie będzie też mini-miasteczko. Tam z kolei napotkamy atrakcje doskonale znane z Legendii, ale w miniaturowej formie. Wśród nich m.in. wagonik z Lech Coastera i wiele innych. Do parku rozrywki wrócił też napis Śląskie Wesołe Miasteczko, o który tak bardzo zabiegali społecznicy. Został usytuowany za rollercoasterem Tornado. Jest dobrze widoczny m.in. z kolejki linowej „Elka”. Odnowiony – po zmroku będzie świecił.
Legendarny przybornik
Bilet normalny do Legendii kosztuje 89 złotych, a ulgowy 79 zł. Warto wiedzieć, że wejściówki zakupione on-line są aż o 20 złotych tańsze. Karnet sezonowy, który uprawnia do korzystania z atrakcji każdego dnia, gdy miasteczko jest otwarte, kosztuje 119 złotych. W kwietniu Legendia będzie otwarta w weekendy oraz w Poniedziałek Wielkanocny od godziny 10 do 20, a w maju miasteczko będzie dostępne przez cały pierwszy tydzień miesiąca, później w soboty i niedziele, również od 10 do 20. Szczegóły znajdziecie na stronie: www. legendia.pl.'
Paweł Ccebula
Dyrektor Legendii Śląskiego Wesołego Miasteczka
W przygotowanie tego sezonu włożyliśmy ogromnie dużo pracy. Nie mam wątpliwości, że nasi goście będą bardzo zadowoleni. Tegoroczny hit – Bazyliszek – to prawdziwe multimedialne show, nasza interaktywna duma, wyróżnik, opowiada kolejną legendę. Czyni to w sposób folklorystyczny, ale nie infantylny. Dzięki temu atrakcja będzie ciekawa zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Proponujemy tym samym coś, czego w Polsce do tej pory nie było i jesteśmy przekonani, że taki typ opowiadania historii się spodoba. To kolejny rok, w którym sporo poświęciliśmy przestrzeni użytkowej naszego parku. Ta zmiana najbardziej rzuci się w oczy.